czwartek, 6 marca 2014

Nawlekanka samoróbka :) DIY i prawie eko ;)

Uwielbiam przeglądać propozycje gier dla dzieci. Zainspirowałam się grą firmy Alexander - Nawlekaj nie czekaj. Ale brak funduszy i chęć zrobienia czegoś samemu (bardzo lubię gry home made) i z pomocą Agatki i Gagatkowego taty stworzyliśmy naszą wersję :)


Zaczęliśmy od zagniecenia ciasta solnego *. I długiej zabawy w lepienie :) idy już się znudziło rozwałkowałam ciasto i małą szklaneczką wycięłam kółka (żeby kuleczki miały mniej więcej tę samą wielkość). Kulki nabiłam na patyczki od szaszłyków (powiększając trochę dziurę) i wysuszyłam w piekarniku. Kolejnego dnia malowałyśmy je wspólnie z Agatką plakatówkami (kuleczki nabite na patyczki, patyczki końcami oparte o pudełko, tak że spokojnie malowałam całe). Kolejną noc schły.






Okazało się, że dziurki są zbyt małe, żeby przewlec przez nie sznurówkę. Myślałam i myślałam, kombinowałam, aż w końcu tata wymyślił. Na jednym końcu grubej nitki zawiązał guzik. Z patyczka do czyszczenia uszu urwał watki, przez środek przewlekł drugi koniec nitki, związał z tym co zastało na dole i gotowe (nie umiem opisać ;).





Najpierw Agata przewlekała sobie dowolnie. 
Następnie przygotowałam karty zadań. od 2 do 8 elementów. Losuje kartę i nawleka zgodnie ze schematem. Pilnuje, żeby schemat układała od lewej do prawej. 




Ćwiczy małą motorykę, myślenie analityczne i od razu mamy ćwiczenie zgodne z metodą krakowską.


P.S. Jutro u nas będzie zębowo i prawdopodobnie w końcu ruszymy z samogłoskami, bo spodziewamy się książeczek :) 

6 komentarzy:

  1. Ciekawy i oryginalny pomysł :).
    My lada moment mamy zamiar zrobić biżuterię z makaronu (mniej oryginalnie, ale duże oczka w uprzednio zafarbowanym pene ułatwią pracę małym rączkom Podopiecznej ;)).

    Dziękuję za wizytę u mnie. Widzę, że i u Ciebie mogę znaleźć inspirację do dalszych działań.

    Pozdrawiam,
    Kasia ze Świata Niani
    swiatniani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makaronowa biżuteria jest świetna. Po świętach Wielkanocnych jak będą wyprzedaże barwików do jajek, musze hurtowo kupić i pofarbować makaron :)
      Dziękuje za wizytę i zapraszam częściej :)

      Usuń
  2. świetny pomysł na zabawę dla dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie Wam to wyszło! My się bawimy oryginałem, ale bardzo lubimy tego typu domowe zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje :)
    Mamiczka ja bym chciała kupić tyyyyle rzeczy, że staram oszczędzać, gdzie się da. Ostatnio spodobała mi się gra Tęcza z granny i też kombinuje jak tu wykonać homemadową wesję, bo limit w tym miesiącu wyczerpany :)

    OdpowiedzUsuń