Mama kocha teatr. I miłością do teatru chcę zaszczepić córkę. Długo się wahałam, kiedy nadejdzie odpowiedni czas, kiedy Agatka będzie wystarczająco duża, żeby zrozumieć i wysiedzieć. Wiem, że w dużych miastach organizowane są specjalne spektakle dla takich maluszków, mieliśmy nawet wybrać się do W-wy, ale ceny biletów troszkę nas zniechęciły.
Nie chciała góra przyjść do Mahometa, więc Mahomet przyszedł do góry.
Pewnego dnia będąc na spacerze dojrzałam ogłoszenie, że kielecki Teatr Lalki i Aktora Kubuś przyjeżdża ze spektaklem do naszego miasteczka. Super pomyślałam. Jeszcze bardziej ucieszyłam się jak dojrzałam napis, wstęp wolny ;)
Okazało się, że spektakl wystawiony jest w ramach programu Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego TEATR POLSKA finansowanego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Świetna inicjatywa, wielkie brawa dla pomysłodawcy, dzięki niemu dzieci z małych miejscowości i wiosek mogą zobaczyć co to jest ten cały teatr.
Cały dzień trajkotałam, że idziemy do teatru, ubrałyśmy się ładnie (ale bez przesady). Pierwszy szok Agatki - o jeju ile dzieci. Zajęłyśmy miejsca, okazało się, że fotele są odrobinę za wysokie i Agu musi mi siedzieć na kolanach, żeby coś zobaczyć. Nagle przygasły światła i zaczęło się...
Ja miałam łzy w oczach, bardzo emocjonalna się zrobiłam i przeżywam strasznie pierwsze razy...
Akcja rozgrywa się w trzech przestrzeniach - podziemnym, gdzie widzimy robale (lalki plus widoczni je animizujący aktorzy) i nadziemnym - rodzinka, wypoczywająca na działce, grana już "zwyczajnie". Trzecia do połączenie tych dwóch, czyli robaki wychodzą na powierzchnie - znów aktorzy.
Spektakl był bardzo ciekawy, jednak zdecydowanie za trudny dla 2,5 latki, ona zapamiętała, że były robaki i wielki kubek. Starsze dzieci pewnie zrozumiały ekologiczne przesłanie. Ale w teatrze nie chodzi tylko o zrozumienie sensu, a także o obcowanie ze sztuką, z inną formą przekazu.
Tutaj można przeczytać o spektaklu i obejrzeć zdjęcia. Niestety autorskich żadnych nie posiadamy :( Za to jesteśmy na kilku fotkach w gazecie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz