Post o Australii powinien być dziś. Z przyczyn niezależnych, zdrowotnych musi poczekać. Materiały mam gotowe, ale córa się rozchorowała i nie ma ochoty na takie zabawy, tylko spanko i przutulanko.
Ale obiecujemy, że post pojawi się najpóźniej w piątek.
I wrócimy do regularnego pisania :*
Ojej, zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńNo to niech prędko do zdrowia wraca, i cierpliwości życzę :*
OdpowiedzUsuńTak to z dzieciakami jest. Choroba nie jakaś groźna, ale odbiera Agacie chęci na wszelkie aktywności, tylko by leżała i oglądała Dośkę, albo czytać jej o Basi w kółko.
OdpowiedzUsuńzeszły tydzień skupiłam się nad pewnym osobistym projektem + wsiąkłam w Millenium...
Zdrówka!
OdpowiedzUsuń